14.11.2004 :: 18:03
Zaczynam pisać tą notkę, choć tak naprawdę nie mam o czym... jakoś mnie teraz naszło...dziwne uczycie, bardzo dziwne. Czegoś mi brak...czegoś pięknego...czegoś czego nie można ubrać w słowa. Sama nie wiem czego...a może jednak wiem ale sama przed sobą nie umie sie do tego przyznać... Ja tak bardzo chciałabym mieć tego kogoś... Ostatnio słuchałam dużo wolnych piosenek...przypomniały mi sie dyskoteki...piekne dyskoteki. Zarówne te klasowe w 6 klasie....zaznacze że mam miłe wspomnienia z nimi związane...jak i te z koloni...heh...fajnie było...ten nastrój...ta ciemnota sali dyskotekowej...lub w innym wypadku poprostu zwykła prostota w harcówce szkolnej...jak sie cieszę, że mam tak wspaniałe wspomnienia...nie chce jednak żeby były to TYLKO wspomnienia...ja chce żeby się powtórzyło co nieco... JA CHCE!!! No ale niestety chcieć to moge dużo...pozostaje mi tylko nadzieja...marna nadzieje, lecz jak mocna. Mocniejsza od niejednego uczycia...o wiele bardziej mocniejsza...ja wierze i nigdy nie przestane...bo musze...