11.10.2004 :: 17:09
Jak spławić frajera!! :) ON: Jestem fotografem. Szukałem takiej twarzy, jak twoja. ONA: Jestem chirurgiem plastycznym. Szukałam takiej twarzy, jak twoja. ON: Cześć! My się znamy! Byliśmy raz czy dwa na randce... ONA: To musiało być raz - nigdy nie popełniam dwa razy tego samego błędu. ON: Myślę, że mógłbym cię uszczęśliwić. ONA: A co? Wychodzisz? ON: Co byś powiedziała, gdybym poprosił cię o rękę? ONA: Nic. Nie umiem równocześnie mówić i śmiać się. ON: Czy mógłbym dostać twój numer telefonu? ONA: Czemu? Nie masz własnego? ON: Nie sądzisz, że to przeznaczenie zetknęło nas ze sobą? ONA: Nie, to był zwykły pech! ON: Gdzie byłaś przez całe moje życie? ONA: Chowałam się przed tobą. ON: Czy my się już gdzieś nie widzieliśmy? ONA: Tak, dlatego już tam nie chodzę... ON: Czy to miejsce jest wolne? ONA: Tak, a jeśli usiądziesz, to to też będzie! ON: Dla ciebie poszedłbym na koniec świata! ONA: A zostałbyś tam?